Fronty z drewna z odzysku. Stare drewno jest piękne! Dziękuję, że wypełniacie mi ankietę o blogu, o tutaj. Czy wiecie, co to takiego? To drewno dębów przebywających nawet kilkaset metrów pod wodą, mające ciemny, prawie hebanowy odcień! A jakie piękne są fronty w jodełkę! Bo ja.

Nie ma róży bez ognia, czyli rzecz o szturmie kolczastych na wnętrza. Kaktusy są znane ze swojej cierpliwości. Pozostawione na pustyni, albo co gorsza na moim parapecie, wykazują niezwykłą wolę przeżycia. I właśnie z tych pustyń i przydomowych ogródków kaktusy wkraczają na salony, w najdziwniejszych odsłonach. Lepiej późno niż wcale, czyli podsumowanie roku 2014 na FORelements.

Czyli po co mi architekt? Po co mi architekt. Jest jedną z moich ulubionych pracowni projektujących domy.

Mam z Tobą poważny problem. Tyle obejrzałam Twoich zdjęć, rysunków, nawet wycinankę z Architektury-Murator złożyłam. Zachwyceni znajomi pokazywali zdjęcia detali, Twoim autorom wręczano kolejne nagrody, a ja wciąż nie docierałam do Krakowa, żeby móc Cię w końcu zobaczyć na żywo. I co? No i mam z Tobą problem.

Odkrywam ją w czasie wędrówek i wycieczek rowerowych, ale też próbuję odnaleźć w sobie. Nadszedł czas, aby dzielić się tą przestrzenią z innymi ludźmi. Sobota, 15 sierpnia 2015. Ławeczka wśród kolorowych obrazów Sylwii Gromackiej-Staśko. Jest miejscem, które dostarcza mi dużo ciekawych tematów. Ostatnio oprócz moich ulubionych domeczków mogłam tam podziwiać prace malarki Sylwii Gromackiej-Staśko.

Saloniki, thessalonike, thessaloniki, the saloniki, te saloniki. nazwy - niczym krągłe paciorki tasbiha, przesuwane jednostajnie grudniową nocą - wywołują na siatkówce pamięci ciągi niemych obrazów, bezwonnych dźwięków. gdy nie mogę tu sprowadzić dziewięćdziesięciu dziewięciu, a choćby i trzydziestu trzech - zadowolę się trzema koralikami.